Miałam nie farbować włosów, ale wyszło bardzo spontanicznie. Impreza w babskim gronie, przepyszne cherry brandy, genialny humor… no i jak to bywa 😀 Na półce stoi farba
– Anka, może byś włosy pofarbowała?
– eee…. no nie wiem
– weź no, co Ci szkodzi
I już miałam farbę na głowię. Nie mogę się do siebie przyzwyczaić 😀 I chociaż jest trochę dziwnie, to nie żałuję, kurczę, włosy nie ręka, odrosną, byłam już ciemna, całkiem czarna jeszcze nigdy, teraz wiem czym to pachnie 😀
Jest jeden malutki problem – z tyłu głowy, po lewej stronie mam mały prześwit. Norma, na moje włosy (pasek w sukience jest na talii) poszło tylko jedno opakowanie farby, więc gdzieś musiało zabraknąć 😀 Tym bardziej z dokładnością dyktowaną przez brandy 🙂
Poprzedni kolor (link)
– Anka, może byś włosy pofarbowała?
– eee…. no nie wiem
– weź no, co Ci szkodzi
I już miałam farbę na głowię. Nie mogę się do siebie przyzwyczaić 😀 I chociaż jest trochę dziwnie, to nie żałuję, kurczę, włosy nie ręka, odrosną, byłam już ciemna, całkiem czarna jeszcze nigdy, teraz wiem czym to pachnie 😀
Jest jeden malutki problem – z tyłu głowy, po lewej stronie mam mały prześwit. Norma, na moje włosy (pasek w sukience jest na talii) poszło tylko jedno opakowanie farby, więc gdzieś musiało zabraknąć 😀 Tym bardziej z dokładnością dyktowaną przez brandy 🙂
Poprzedni kolor (link)
Joanna naturia, 243, czarny bez |
widać prześwit?
zaznaczyłam go pętlą
fragment z prześwitem, mocny flesz, ale inaczej nie dało się pstryknąć
Teraz moje pytanie :
zostawić jak jest? poprawić szamponetką? a może farbą? Nie chcę chodzić z prześwitem, ale boję się farbować drugi raz w tak krótkim odstępie czasu 😉
|
PS. obejrzałam intouchables, genialny, cudowny film , dziękuję za polecenie!
Uściski, Ania
muszę zobaczyć na żywo :))
O ja wyglądają super!
Ja też kiedyś chodziłam z podobnym prześwitem 😀
Bez tej pętelki nie widać 😉 więc nie zakładaj jej wychodząc z domu ;))))
Z tego co na zdjęciach widać ładny wyszedł Ci kolor, z nałożeniem następnego spokojnie możesz poczekać do następnego zakrapianego spotkania z koleżankami 😉
pozdrawiam! 🙂
troszkę widać ale ja bym chodziła bo wygląda jak refleks 🙂 poprawisz za miesiąc, teraz ich nie katuj
Też uważam, że wygląda jak refleks i dodaje tylko uroku 🙂 Zostawiłabym tak 🙂
Kasik
ja się muszę jesze ze 2 noce z tym przespać 😉
hm, jeśli pofarbujesz drugi raz to kolor tak łatwo się nie zmyje… chyba nie chcesz być skazana na jeden kolor z Twoją skłonnością do zmian 😀
a włosy super, sama jestem farbowaną brunetką, więc lubię czarne 😀
no tak, coś w tym jest, nawet jak dobrze czuję się w danym kolorze, to co jakiś czas mam ochotę na zupełnie inny 😛
a myślicie, ze szamponetką doraźnie w plamę to zły pomysł? 😀
A to niespodzianka! Ja tez bym nie poprawiała.
Z tyłu wyglądają genialnie! Wyglądają na takie bardziej zdrowe 🙂 Pokaż nam się jeszcze z przodu 😉 Ja niestety zawsze chodzę z prześwitami, bo moje włosy były w różnych miejscach w różnym stopniu rozjaśniane i tylko prawdziwa czerń by je równomiernie pokryła 😀 Szamponetką możesz spróbować powinno być ok 🙂
Pieknie :). Serduszko zabilo widzac pierwsze zdj na wlosomaniaczkach :D- lubie ciemne kolory. Wyglada to na zdjeciach jak wlasnie refleks.
A nie będziesz się czuła zbyt blada w tym kolorze? z tyłu wyglądają super 🙂
pierwszeo dnia tak 😀
ja prześwitu nawet nie zauważyłam 🙂
E tam, zostaw jak jest, nie ma tragedii, w oczy się nie będzie na pewno rzucać, a po co niszczyć bardziej włosy 🙂
zazdroszczę długości – ja mam dopiero połowę z tego ;p
🙂 zawsze farbuje tą farbą
🙂
ale śliczny kolor<3 ja aktualnie też mam prześwit tylko na szczęście ulokował się trochę bardziej pod spodem włosów;) Nie poprawiaj, a jeśli już to tylko w to miejsce farbą-szamponetka nie ma sensu, bo i tak za kilka dni Ci sie spłucze
chyba masz rację 😉
Super to wzgląda 🙂 chociaż sama nie zdecydowałabym się na czarny, ciemny brąz tak, ale czarnego sie boję na swojej głowie 🙂 Co do prześwitu to zobaczyłam go dopiero jak o nim napisałaś i jest niewielki 🙂 ja kiedys chodziłam z większym 😀
w normalnych warunkach też by się nie zdecydowała 😀
farbuj na luzaku. kiedyś zrobiłam sobie krzywdę farbą i następnego dnia przykryłam inną. żyję po dziś dzień. 😉
no cóż… to się zawsze tak kończy! 😀
ps, ja nie widzę tego prześwitu na tyle by się nim przejmować
Ładny kolor, ładny ;))) A ja coraz częściej myślę o tym, żeby jednak wrócić do farbowania, bo mój naturalny kolor mnie smuci (mysi blond), a żeby ich tak nie niszczyć, będę malować tylko odrosty co jakiś czas ;P No 'nie zniesę' tego szarego blondu, no ;P A jak patrze na takie piękne, nasycone kolorem włosy, to już w ogóle czuję się przekonana 😀
ja kiedyś nawet pokochałam swoe naturalki, ale to było nudne 😀
ja chodziłam z gorszym przeswitem:PP
spora różnica:) a prześwitu też nie zauważyłam;)
trochę mnie pocieszyliście, chociaż jak dokładnie obejrzałam tył łowy dwoma lusterkami, to pod spodem mam trochę większą jaśniejszą plamę…:)
Teraz masz włosy jak bohaterka telenoweli na tv4 "ukryta miłość" hehe, ale całkiem ładne są. Nie wiem tylko czy Ci do twarzy bo zdjęcia tyłem 😀
daj spokój to tylko włosy.. ludzie chodzą z różnymi dziwnymi kolorami 😛 A na zdjęciu nie widać właściwie za bardzo 😉
Uwielbiam farby Joanny 🙂
Ja bym zostawiła bo nie widać ,ale jeśli będzie to sprawiać ,że Ty się będziesz źle z tym czuła to użyj szamponetki,nie zniszczy tak włosów.
Hah, ja mam identycznie! Też mam prześwit! Mój poprzedni kolor to podchodzący pod czerwień. Farbowałam na mroźny brąz (też z Joanny), podchodził pod czarny. Ale prześwit był widoczny i to nie w jednym miejscu… Ale zdecydowałam to tak zostawić, a co mi szkodzi, wcale aż tak mi to nie przeszkadza. Z szamponetką czasami można nie trafić odcieniem. A farbować już nie chcę, też się boję.